Wczoraj mój mąż przyniósł kadry, którym nie mogłam się oprzeć, te kolory ... uwielbiam takie zestawienia! ach ... Wyrwałam mu je i szybko poszły pod mój warsztat :) Zrobione zostały w starej szczecińskiej lokomotywowni, wnętrze niesamowite i tyle brudnych ścian, tak jak lubię. Wspólna praca wykonana :) Zobaczcie sami.
A to nasza najmłodsza modelka, która tematycznie pozowała na stacji Szczecin Główny jeszcze w czerwcu.
Koniec.
O rany, miejscowka fantastyczna!!!!!!! Te sciany, te kolory!!!!!natchnienie na maxa.
OdpowiedzUsuńUjecia super, ruda wymiata ;) A Mloda niezle sie zapowiada :)Nadia ma Frencza? ;)hihi buzka
Tak, fajne miejsce, już mam pomysły na kolejne fotki :) tak, Nadia ma Frencha :) mini Frenczyk.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie robisz zdjęcia. Jestem pełna podziwu dla pomysłów i warsztatu. Zwłaszcza dzieciom, co nie jest łatwe, bo te stwory ciągle się ruszają i są nieprzewidywalne. Pozdrowienia od Andrutowej.
OdpowiedzUsuńG. dziękuję :) ale dzieci są słodkie i dlatego tak lubię im robić zdjęcia :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuń