To było wyjątkowe spotkanie kuzynek. Widziały się pierwszy raz, pierwszy raz się ze sobą bawiły, pierwszy raz za sobą zatęskniły. Wyjątkowe, ponieważ uświadomiło mojemu dziecku, że musi w końcu zacząć mówić w języku rosyjskim, bo w przeciwnym razie nie przekaże tego, co chce powiedzieć Niuszy. Ze względu na pochodzenie taty, Nadia języka rosyjskiego słucha od urodzenia, wszystko rozumie, jednak nie ma odwagi, mówić. Przy Niuszy powiedziała swoje pierwsze trzy pełne zdania, jestem z niej dumna. Ech, czego nie robi się dla przyjaźni...
Nasz zjazd rodzinny na Litwie zaowocował tymi fotografiami, nie mogłam się oprzeć, kiedy zobaczyłam co ta mała dziewczynka wyprawia ze swoimi nogami. Brawo Niusza!!!!
mała baletnica, urokliwe zdjęcia i kadry!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń