Od czterech lat pluszaki w pokoju dziecięcym naszej córci zajmują szczególne miejsce. Są pieszczone, głaskane, przytulane, słowem nie mogą narzekać, bo myślę, ze jest im u nas dobrze. Mała uwielbia wszelki zwierzyniec, ale ma też swoich misiowych ulubieńców. Dziś jest ich święto i ten jeden specjalny - Miś Darek, powędrował dziś do przedszkola.
Mój pluszowy miś, ten pierwszy gdzieś jest ale już dawno go nie widziałam, został w moim domu rodzinnym, a raczej w piwnicy, w kartonie. Był wypchany styropianowymi kuleczkami i miał dziurkę przy łapie. Przy najbliższej okazji muszę go "ocalić".